Tylko pozornie niewielka powieść


Książki / wtorek, 13 listopada, 2018

„Szeptać” to powieść bliska sercu, przenosząca nas do świata, który powoli przestaje istnieć. Hubert Fryc stworzył idealną opowieść na jesienne wieczory, zaś niewielkie gabaryty tej pozycji są tylko kamuflażem dla niezwykle ważnych treści.

Powieść wydana przez Książnicę (wchodzącej od 2005 roku w skład Grupy Wydawniczej Publicat S.A.), wciąga od pierwszych stron.  Chcemy wiedzieć co będzie dalej i jednocześnie boimy się opuścić stworzony przez autora świat. „Szeptać” jest poprowadzona według dwóch ścieżek: obecnego życia Michała, który musi przygotować dom po dziadkach do rozbiórki, oraz kaset z opowieścią dziadka o rodzinie. Kasety, które wiele lat temu „zaginęły”, przywracają nam umarłych i przynoszą wiele magicznych, niesamowitych historii.

„Szeptać” jest przepełniona codzienną magią, o której zapominamy, coraz bardziej zanurzeni w pędzie prowadzonego obecnie życia. Poznajemy opowieść o młodości babci Łucji, dla której życie w Nowej Hucie stało się metaforą, zresztą bardzo celną, przebodźcowania. Duże, bardzo szybko rozwijające się miasto, które wymagało pracy ponad siły wyczerpało tę młodą dziewczynę i jedynie ucieczka uratowała ją przed wypaleniem i wiecznym snem. Jak wiele jest prawdy w historii, którą dziadek opowiadał wnuczkowi? Jak wiele jest życiowych prawd, które przecież nie straciły na aktualności, ale zostały po prostu ubrane w inny płaszcz? Wielu z nas tęskni za spokojniejszym życiem, w którym to emocje, więzi oraz właśnie ludzie mają największe znaczenie… Powieść jest apoteozą takiego stylu życia, nie od dziś wiadomo że slow life to jedynie nowa nazwa, na znane od lat podejście.

Mnie najbardziej w tej powieści, prócz oczywiście atmosfery domu, urzekło tytułowe szeptanie. Dzięki szeptaniu babcia Łucja wróciła do „świata żywych”. Te słowa, które wypowiadał prawie bezgłośnie Franciszek przez wiele wieczorów były niczym lekarstwo dla jej zbolałego serca. Tworzył tym samym ich własny intymny język, tak niezwykle ważny dla przyszłego budowania związku. Szeptanie na kolejnych stronach powieści nabiera dodatkowych znaczeń, ponieważ Łucja i Franciszek dalej posługują się szeptem, co zbudza zainteresowanie wnuka. Dziadkowie byli dla niego przez długi czas kimś bardzo mało znanym, lecz jedne wakacje odmieniły całkowicie relacje międzypokoleniowe. Michał jest wprowadzany do kręgu bliskości, który panuje w tym wiekowym domu, zaczyna rozumieć wartości kultywowane przez dziadków i podświadomie przyswajać jako swoje.

Jeżeli ktokolwiek myśli, że psychologia pozytywna jest znakiem obecnych czasów, to się głęboko myli.”Szeptać” jest jakby lupą skierowaną na zachowania różnych ludzi. W innej zupełnie otoczce psychologię pozytywną stosował  już Kazek (ojczym Franciszka) po powrocie z wojny. Ten mężczyzna, który wyruszył na wojnę, ponieważ nie czuł już żadnego powiązania z miejscem urodzenia, wraca do rodzinnej miejscowości odmieniony. I paradoksalnie postanawia zostawić całą okropność wojny za sobą i uczynić ze swojego życia cud. Robi to każdego dnia na nowo, nie jest kolejnym mężczyzną w swoim otoczeniu, który narzeka na wszystko i wszystkich (włącznie z żoną), ale próbuje swoim podejściem do świata zarazić każdą napotkaną osobę. I Kazkowi się to udaje, dzięki czemu jego życie na prawdę staje się cudem…

„Szeptać” zawiera w sobie, jak na tak niewielką gabarytowo powieść, bardzo dużą ilość wątków splatających się płynnie w dopracowaną całość. I można tu wręcz namacalnie odczuć atmosferę prawdziwej rodziny. Pomimo otoczki magiczności, wszystko wydaje się niewymuszone. Ta opowieść ma trochę w sobie z obrzędu Dziadów , z wierzeń w szeptanie, w złe dusze i znikające pod ziemią stodoły. Gdy pochłaniałam kolejne strony, przychodziło mi także na myśl skojarzenie z prozą Jakuba Małeckiego i nie jest to zarzut w stosunku do Fryca. Wręcz niezwykle mnie to ucieszyło, ponieważ takiego bliskiego sercu pisania jest coraz więcej. Potrzebujemy przecież powieści, które pomimo mroku, potrafią nam przywrócić wiarę w prawdziwe uczucia, nie wykreowane pod social media, ale wypływające z wnętrza. Potrzebujemy takiego spokoju i zatrzymania, kultywowania wartości często pomijanych w obecnych coraz szybszych czasach. „Szeptać” w moim odczuciu jest pochwałą rodziny i więzi opartych na intymności oraz przyciszonych rozmowach.

Tytuł: Szeptać

Autor: Hubert Fryc

Wydawnictwo: Książnica

Ilość stron: 248

Data wydania: 31 marca 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *