Mam słabość do fantastyki z motywami aniołów i demonów, więc gdy zobaczyłam „Piekielne niebo” już wiedziałam, że przepadłam. Jestem całkowicie pewna, że dawno przekroczyłam wiek grupy docelowej tej książki, ale to nie zmienia faktu, że podczas lektury świetnie się bawiłam. Nadia, wokół której kręci się akcja całej powieści, jest bohaterką niejednoznaczną, silną i zawsze wpadającą w kłopoty przez swoją twardą osobowość. Ale jak mocno trzeba podpaść, żeby być skazanym na strącenie z nieba?
Nadia… koło tej bohaterki nie da się przejść obojętnie, bo zarówno wkurza czytelnika, jak i trudno jej nie polubić. Jest nietypowym aniołem, bo upadłym, a do tego przyjaźni się z demonami. Co przygotowuje dla niej przebiegły los? Czy dowie się dlaczego została wplątana w morderstwo i czemu zdradziła ją matka? Pytania nakręcają fabułę tej powieści i muszę przyznać, że od połowy czytałam z zapartym tchem.
„Pieknielne niebo” ma bardzo ciekawie wykreowany świat, nie tylko obserwujemy dwie zderzające się siły, ale też mnóstwo szarości, niedopowiedzeń i innych systemów wierzeń. Autorce udało pokazać, że wszędzie znajdują się istoty działające na granicy prawa, ale też i takie, które zręcznie nim manipulują. Fascynuje mnie jak wiele pracy zostało włożone w napisanie tej powieści i jak dobrze poradziła sobie autorka z wytłumaczeniem w lekki sposób skomplikowanego systemu.
Po trafieniu na ziemię Nadia przez długie lata starała się dostosować do zwyczajnego życia, przekonana o utracie wszystkich mocy. Jednak jedno małe zdarzenie w barze było niczym początek lawiny, która mogła pociągnąć dziewczynę ze sobą. Jak niewiele wiedziała o niebie, o sobie i budzącej się w niej mocy. Jak wiele informacji było przemilczanych w jej towarzystwie, albo jeszcze nie była dość dorosła by być ich świadoma. Jakie kłamstwa wyjdą na jaw? Czego dowie się o sobie samej i swojej mocy? Jaki wpływ na nią będzie miało obcowanie z demonami?
Sama mam słabość do demoniczych postaci, są tak żywiołowe, że trudno im się oprzeć. I tu dochodzimy do innej kwestii, która mnie trochę niepokoiła. Nie przepadam za książkami, które kipią erotyzmem i odciągają od głównej fabuły scenami, które nic nie wnoszą. Karolina Ligocka pozytywnie mnie zaskoczyła, wprowadzając tylko taką ilość scen, by całość była bardziej spójna i zrobiła to ze smakiem i pikanterią.
Takie debiuty bardzo sobie cenię! Łatwo dostrzec, że autorka włożyła sporo pracy w napisanie powieści i udało jej się stworzyć dynamiczną historię, która oferuje złożone postaci i system wierzeń. Aż ciśnie się pytanie kiedy dostaniemy w swoje ręce kontynuacje tej historii…
Tytuł: Piekielne niebo
Autor: Karolina Ligocka
Wydawnictwo: Mięta
Ilość stron: 448
Data wydania: 20 marca 2023
P.S. Też bym chciała mieć takiego wilka 🙂