Od wielu lat ciekawią mnie zmiany, jakie zachodzą w ludziach pod wpływem chorób psychicznych i gdy trafiłam na książkę Barbary K. Lipskiej „Neurolożka. Piękny umysł, który się zgubił” wiedziałam, że dowiem się bardzo dużo od osoby idealnej do opowiedzenia swojej historii.
Barbara K. Lipska jako doceniana neurolożka na własnej skórze odczuła skutki zaburzeń funkcjonowania mózgu, których badaniem dotąd się zajmowała: „Jestem specjalistką neuronauk. Odkąd pracuję, zajmuję się chorobami psychicznymi, najpierw w ojczystej Polsce, a potem – od roku 1989 – w Stanach Zjednoczonych, w Narodowym Instytucie Zdrowia Psychicznego (NIMH) – filii Narodowych Instytutów Zdrowia 9NIM) w Bethesda, w stanie Maryland. Specjalizuję się w schizofrenii, wyniszczającej chorobie, której ofiary często miewają kłopot z odróżnieniem rzeczywistości od nierzeczywistości. W czerwcu 2015, bez żadnego sygnału ostrzegawczego w moim umyśle zaszło coś dziwnego i przerażającego. W wyniku metastatycznego czerniaka mózgu zaczęłam zapadać na chorobę psychiczną, która trwała około dwóch miesięcy i z której nie zdawałam sobie wówczas sprawy.”
Krok po kroku poznajemy symptomy, które dla głównej zainteresowanej były zamglone. Niestety umysł, który jest źródłem naszej osobowości, pamięci i emocji czasem nas zawodzi. Lipska stworzyła swoją opowieść po wyleczeniu, które wielu nazywa ocaleniem i jej relacja jest prowadzona z ciekawej perspektywy. Autorka nie idealizuje swoich symptomów, opowiada z pełną szczerością o epizodach braku zaufania, paranoi i pogubienia w otaczającej rzeczywistości. Pokazuje świat z „drugiej strony”, daje czytelnikom jedyną w swoim rodzaju okazję zajrzenia do mózgu osoby chorej.
Czy wiedza autorki pozwoliła jej przebyć chorobę w inny sposób? W moim mniemaniu dała jej jedynie inną perspektywę na leczenie, ponieważ dzięki wsparciu środowiska, w którym miała szansę funkcjonować mogła sobie pozwolić na różne terapie. Może nie pomogło jej to w samej chorobie, ale ułatwiło leczenie. Warto w tym miejscu wspomnieć też o nieodzownej roli rodziny chorego. Lipska opowiada o wsparciu najbliższych, ale nie pomija w swojej książce, że właśnie oni będą nosić olbrzymią traumę po miesiącach jej odmiennego zachowania.
Czym wyróżnia się „Neurolożka. Piękny umysł, który się zgubił”? W moim odczuciu połączeniem wiedzy naukowej przedstawionej w przystępny, wciągający sposób ze szczerym wyznaniem osoby chorującej na zaburzenia powszechnie kwalifikowane jako „szaleństwo”. Po lekturze długo myślałam o tej książce i za każdym razem, gdy ją przeglądam dostrzegam kolejne ważne fragmenty. Myślę, że każdy z nas wyciągnie coś innego z tej opowieści, ale warto pamiętać, że napisanie jej wymagało wielkiej odwagi.
Historia Barbary K. Lipskiej jest niezwykle przejmująca, do głębi ludzka i bolesna w odbiorze, ale jednocześnie napełniająca nadzieją. Obserwujemy odczucia, spostrzeżenia i epizody z życia, lecz w tym wszystkim najważniejsza jest opowieść o człowieczeństwie. Jak sama autorka napisała:
„Mózg fascynuje swoją złożonością i tajemnicą. Cokolwiek śnimy, myślimy, czujemy i robimy – cokolowiek czyni nas tym, kim jesteśmy – pochodzi z mózgu. Jesteśmy swoimi mózgami. Niewydolność mózgu spowodowana chorobą lub starzeniem się przeraża nas, ponieważ w jej wyniku tracimy to, co jest najdroższe nam samym i naszym bliskim: niepowtarzalną osobowość. Ludzie łakną wiedzy o mózgu i chorobach psychicznych, które, miejmy nadzieję, uda się kiedyś zrozumieć i wyleczyć.”
Ta pozycja pomaga zrozumieć jak wielka siła tkwi w naszych mózgach i jak wiele możemy jeszcze nauczyć się obserwując jego złożoność. Dzięki temu może łatwiej będzie nam pojąć kogoś, kto będzie zmagał się z dysfunkcjami tego niezwykłego organu. Bo potrzeba dużej siły i wyrozumiałości, żeby zrozumieć chorobę i zobaczyć osobę, która się z nią mierzy w pełnym świetle. „Neurolożka. Piękny umysł, który się zgubił” jest cennym głosem, osoby mogącej wiele wytłumaczyć czytelnikowi i dać szerszy obraz. Polecam do spokojnej lektury i jestem pewna, że pomoże Wam ona otworzyć oczy na dalsze poszukiwania.
Tytuł: Neurolożka. Piękny umysł, który się zgubił
Autor: Barbara K. Lipska, Elaine McArdle
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Wydawnictwo: Agora
Ilość stron: 340
Data wydania: 11 marca 2020
Dłuższą chwilę zbierałem się, żeby napisać komentarz, no i w końcu się zmotywowałem.
Książka porusza ciekawy wątek, utraty osobowości. Bo nie sam fakt nowotworu wydaje mi się najgorszy, ani zmiany fizyczne, do których doprowadza, ale to, że zmienia całkowicie osobowość pacjentki.
Co nas najbardziej kształtuje? Nasz mózg. Nasz sposób myślenia, zachowania, inteligencja, poczucie humoru, za to wszystko odpowiada mózg. W tym się zakochujemy, do tych cech się przywiązujemy, dzięki takim cechom kogoś lubimy bardziej a kogoś mniej.
I nagle ktoś kogo znasz od wielu lat staje się kimś zupełnie innym. I ta zmiana może być szokiem dla otoczenia. Powodować osamotnienie pacjenta, który i tak zmaga się ze stresem.
Chyba żadna inna choroba nie dotyka tak samo bliskich chorego, jak i jego samego.
Książka jest świetna, bo pozwala spojrzeć na taką osobę z innej perspektywy. Na każdego kogo to spotkało, na naszą babcie, która nas kiedyś rozpieszczała a dziś ledwo nas poznaje, na rodziców itd.
Pisana dodatkowo przez kogoś kto naukowo zajmował się badaniem mózgu i przeszedł tę traumę osobiście jest niepowtarzalną szansą lepiej zrozumieć takich ludzi.
W tym wypadku autorka miała szczęście wyzdrowieć, ale jaki procent pacjentów ma tyle szczęścia?
Warto polecać te książkę, szczególnie osobom, które spotkały się z podobnymi doświadczeniami w swoim otoczeniu.