Kolejny tom z Ramonem od Piotra Borlika!


Książki / niedziela, 18 kwietnia, 2021

Zawrotne tempo akcji, kolejne ofiary i porachunki wewnątrz mafii. To i wiele innych wątków znajdziecie w najnowszym tomie przygód byłego policjanta, który przeszedł na ciemną stronę. W przypadku „Skłam, że mnie kochasz” niezwykle ważne jest czytanie w odpowiedniej kolejności, ponieważ w przeciwnym razie stracicie całą zabawę i dowiecie się zbyt dużo na temat pierwszego tomu.

Jakub Ramon – jednocześnie do siebie przyciąga i odpycha zachowaniem. Coś takiego jest w jego historii, że cały czas próbujemy go zrozumieć i wytłumaczyć, ale jego pozycja w trójmiejskiej mafii mówi sama za siebie. Borlik daje nam bohatera złożonego i momentami nieprzewidywalnego, co wzbogaca już dość ciekawą fabułę.

Po raz kolejny warto mieć na uwadze fakt, że Piotr Borlik tworzy powieści dla dojrzałych, odpornych na drastyczne sceny czytelników. Bo gdy ciało po zabójstwie zostaje wyniesione w biały dzień, a wcześniej sama zabójczyni oblana krwią ofiary wychodzi bez słowa to czytelnik wie, że w powieści dużo się jeszcze będzie działo. I się nie pomyli, ponieważ intryga jest w ciekawy sposób spleciona i do samego końca tylko się rozpędza. I na ostatnich stronach autor znów zrzuca na nas bombę. Takie zabiegi właśnie bardzo lubię w książkach Borlika, ponieważ po zakończeniu lektury dalej analizuję powiązania między wydarzeniami.

„Skłam, że mnie kochasz” jest mocno osadzona w trójmiejskich realiach, co stanowi dodatkowy atut. Jako, że większość swojego życia mieszkałam w Trójmieście, to było mi się łatwiej odnaleźć i czułam, że akcja powieści mogłaby mieć miejsce w realnym życiu. Bo nie wątpię, że wszelkie porachunki wewnątrz mafii, które stanowiły dużą część powieści, są równie realne co skorumpowana policja.

Muszę przyznać, że wielowątkowość powieści Borlika ma swoje plusy, ale też słabsze strony. Podczas lektury może nam umknąć najważniejsze. Zabójstwa zataczające coraz mniejsze kręgi wokół szefa trójmiejskiej mafii, gdzieś giną w przepychankach i w kolejnych zamieszanych osobach. Szeroki obraz odciąga uwagę, a może stanowi pretekst do przemycenia bohaterów ważnych o wiele później? Trudno rozstrzygnąć…I choć całość stanowi ładnie zamkniętą kompozycję to można się momentami pogubić.

Piotr Borlik nie byłby sobą, gdyby nie pokusił się o nawiązania do psychologii. Jednym z ciekawszych wątków tej powieści stały się mechanizmy budzenia w człowieku najmroczniejszych instynktów. Zastanawiałam się już parokrotnie czy tak łatwo można zamienić się w potwora? Czy to po prostu tkwiło uśpione w jednym z naszych bohaterów? Mam nadzieję, że postać o której mowa pojawi się jeszcze w twórczości autora, ponieważ daje szerokie pole do popisu. Moja ciekawość została zdecydowanie pobudzona.

W moim mniemaniu „Skłam, że mnie kochasz” jest gratką dla wielbicieli gatunku lubiących wątki mafijne. Jest dynamicznie, wielowątkowo i zaskakująco, co zwiększa przyjemność z lektury. I choć nie spodziewałam się takiego obrotu spraw jeżeli chodzi o Ramona, to z zaciekawieniem pochłonęłam kolejną książkę Piotra Borlika. Przy okazji pragnę wspomnieć, że zastanawia mnie w którą stronę pójdą kolejne książki spod pióra autora.

Tytuł: Skłam, że mnie kochasz

Autor: Piotr Borlik

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Ilość stron: 360

Data wydania: 4 marzec 2021

https://www.empik.com/sklam-ze-mnie-kochasz-borlik-piotr,p1259640933,ksiazka-p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *