W tym tygodniu przypadała kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego i moim zdaniem właśnie takie momenty są dobrą motywacją do przypomnienia o wydarzeniach z 1944 roku. Lecz tym razem będzie to inna opowieść, o różnorodnych uczuciach zebrana przez Agnieszkę Cubałę w „Miłość’44. 44 prawdziwe historie powstańczej miłości”. Czym mnie zaskoczył ten zbiór? Co zostanie ze mną na dłużej?
Miłość wydaje się nam czymś tak oczywistym, lecz wciąż zapominamy, że okazywanie swoich uczuć nie dla każdego jest możliwe w sposób otwarty oraz pozbawiony przeciwności. Bohaterowie zbioru wydanego przez Prószyński i S-ka są prawdziwymi ludźmi, niewykreowanymi na potrzeby powieści, ale żyjącymi w wojennej rzeczywistości. W zbiorze znajdziemy 44 historie, które nie są tylko opowieściami o osobach powszechnie znanych jak Tadeusz Gajcy, Krzysztof Kamil Baczyński czy Ina Benita, ale też o cywilach (tych bezimiennych również) czy „prostych” powstańcach.
„- Czy może mi pan powiedzieć, jak trzeba… – zaczął niepewnym głosem Tadeusz. – Jak można pokonać strach… – dokończył, spuszczając głowę. – Jak trzeba umierać? Bo ja się boję. – Po chwili milczenie dodał: – I dlatego pytam, co trzeba zrobić. Bo jeśli trzeba ginąć, to tak, by nikt nie widział strachu – dokończył nieco speszony swoją szczerością.”
To jeden z tych fragmentów, które zostaną w moim sercu na zawsze, ponieważ groza i ból przepełniają opowieść o „Karolu Topornickim” (Tadeusz Gajcy). To właśnie on swoimi wierszami przekazywał strach tamtych dni i uczucia szalejące nie tylko w nim, ale w wielu osobach, których głos nie został usłyszany.
Zbiór pokazuje nam jeszcze jedną bardzo ważną prawdę: każda miłość jest inna, ponieważ nikt nie jest taki sam. Niektórzy bohaterowie cenili sobie praktyczne podejście do rzeczywistości i niezależnie od wieku i panującej wojny, po prostu zawierali małżeństwa. Czasem by po prostu nie umierać samotnie, czasem ponieważ los złączył ich z drugą osobą. Tych miłości romantycznych, ze szczęśliwym zakończeniem, wcale nie jest mało. Dzięki pracy autorki poznajemy także powojenne losy niektórych małżeństw i związków. Czasem jest słodko, czasem gorzko, ale zawsze niezwykle prawdziwie.
Agnieszka Cubała pokazuje swoją bardzo szeroką wiedzę dotyczącą okresu, który opisuje. Świadczy o tym nie tylko rozbudowana bibliografia znajdująca się w „Miłość’44”, ale też tło historii przez nią opisywanych. Książka moim zdaniem powstała jako ukłon w stronę czytelników, którzy zaczynają interesować się Powstaniem Warszawskim i w konsekwencji może sięgną po inne pozycje autorki o tamtym okresie. Cieszę się, że w Polsce mamy pasjonatów historii, którzy potrafią w sposób przystępny zachęcić do pogłębiania wiedzy.
„Miłość’44” to pozycja, którą ciężko przeczytać ciągiem, bez robienia sobie przerw. I bynajmniej nie chodzi to o gabaryty tej książki (468 stron), ale w tych 44 historiach ukryte są niebywałe emocje mogące przytłoczyć czytelnika. Nie da się przejść obojętnie wobec miłości osadzonej w tak ważnych momentach historii. Nie da się nie wspomnieć o tym, że nie raz było to uczucie dosłownie „aż po grób”. Łapie za serce, rozśmiesza i pozostawia z uczuciem niedopasowania w sercu.
Tytuł: Miłość ’44. 44 prawdziwe historie powstańczej miłości
Autor: Agnieszka Cubała
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 468
Data wydania: 16 lipca 2019