Ostatnie dwa miesiące były dla mnie bardzo owocne w ilość skończonych pozycji i muszę przyznać, że 14 książek mnie samą zaskoczyło. Wiele czynników miło na to wpływ, ale to audiobooki wiodły ostatnio prym. A co dokładnie czytałam? Jakie lektury towarzyszyły mi zarówno w codziennych aktywnościach, jak i w wymarzonej podróży na Maderę? O tym przekonacie się zostając dłużej na blogu.
Przeczytane w lutym:
- „Lekarka nazistów” Anna Rybakiewicz wydawnictwo Filia
Pozycja z tematyką zdecydowanie kontrowersyjną, ale przy tym bardzo plastycznie i wielowymiarowo napisana opowieść o kobiecie, która dokonywała ciężkich wyborów. Pomaga rozszerzyć perspektywę i zrozumieć działania podejmowane w wymagających okolicznościach. I choć jest to fikcja literacka to głęboko do mnie przemówiła, pomimo bardzo wielu wątków romantycznych.
- „Kancelaria. Bałagan w papierach” Gabiela Gargaś wydawnictwo Lekkie
Połączenie romansu z powieścią obyczajową, nie mój klimat, ale warto było spróbować. Książka akurat na dni kiedy chcemy się po prostu zrelaksować.
- „Zapaść. Reportaże z mniejszych miast” Marek Szymkowiak wydawnictwo Czarne
Jak przystało na reportaż z wydawnictwa Czarnego, możemy liczyć na dobry poziom niezależnie od podejmowanego tematu. Tym razem Marek Szymkowiak opowiada nam o małych miejscowościach, zarówno pod względem ekonomicznym jak i kulturowym. Są tu historie młodych ludzi, którzy nie widzą dla siebie innej drogi, ale też starszych ludzi opuszczonych przez rodziny. Sam autor pochodzi z małej miejscowości i wplata pomiędzy karty reportażu swoją historię. Na pewno nie jest nudno, za to boleśnie.
- „Wadliwy klient” Olga Rudnicka wydawnictwo Prószyński i S-ka
Tak już jest, że każdą kolejną powieść Olgi Rudnickiej pochłaniam niedługo po premierze. Bardzo lubię serię z Matyldą Dominiczak i działa to na mnie niezwykle relaksująco. Jest w tych książkach pewien schemat, ale dla humoru w nich zawartego mogę przymknąć oko na te małe niedociągnięcia. W końcu to komedia kryminalna!
- „Z tej strony Sam” Dustin Thao wydawnictwo Prószyński i S-ka
Powieść młodzieżowa o stracie, coś kompletnie spoza mojego kręgu zainteresowań. Jednak opis mnie w jakiś sposób zafascynował, a zawarte w niej emocje wycisnęły nawet łzy. Choć nie jestem zakładanym odbiorcą tej powieści to zdecydowanie nie żałuje lektury. Bardzo emocjonalna i fantastycznie wykreowana.
Przeczytane w marcu:
- „Dziewczynka z zapalniczką” Mariusz Czubaj wydawnictwo W.A.B.
Kryminał w dobrym stylu, nie przekombinowany i dający wiele satysfakcji z lektury. Znalazłam tę książkę w hotelowej biblioteczce na Maderze i nie mogłam się oderwać. Przypomniało mi to moją początkową fascynację tym gatunkiem. Policyjne śledztwo i odkrywanie kolejnych nitek całej intrygi zmusza do uwagi i podsuwa wiele ciekawych scenariuszy. Jest coś brudnego i niepokojącego w tej powieści, a sama końcówka była po prostu mocna.
- „Dom (nie)spokojnej starości” Anna Kasiuk i Alek Rogoziński wydawnictwo Skarpa Warszawska
Muszę przyznać, że trafiła mi się niezła komedia i choć nie zostanie ze mną na dłużej w pamięci to dobrze się bawiłam. Czy w domu starości musi być nudno i przewidywanie? Otóż nie! Staruszkowie wywijają niezłe numery, wprawiając w szok zarówno swoich opiekunów jak i dyrektorkę tego przybytku. Lektura lekka i niezobowiązująca.
- „Deficyt niebieskich migdałów” Agnieszka Zakrzewska wydawnictwo Flow
Powieść inspirowana życiem Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej prowadzona w sposób pasujący do osobowości tej uznanej poetki. Czasem bezpardonowo opowiadająca o stosunkach międzyludzkich, czasem delikatna jak poezja. Przede wszystkim ciekawie napisana, z plastycznie stworzonymi bohaterami.
- „Potem” Kristin Harmel wydawnictwo Świat Książki
To historia o zasklepieniu we własnym bólu i miesiącach żałoby. Jak nastolatka ma poradzić sobie z poczuciem winy po śmierci własnego ojca? Czy pomoc innej dziewczynie w podobnej sytuacji zmieni coś w tym jak będzie sama siebie postrzegać i jak inni ją odbiorą? Muszę przyznać, że książka uderza emocjonalnie w czytelnika, ale nawet dwa tygodnie po lekturze pamiętam z niej jedynie pojedyncze sceny.
- „Z tobą będzie inaczej” Milena Wójtowicz wydawnictwo SQN
Niezwykle przyjemna kombinacja powieści obyczajowej i elementów kryminału. Celina wpada w błędne koło: wszyscy są przekonani, że wiedzą co jest dla niej najlepsze, a raczej kto. W grę wchodzą dwie opcje: być pod prąd lub sprawdzić o co właściwie chodzi… więc mamy prywatne śledztwo i postrzelone przyjaciółki. Co z tego najlepszego wyniknie? Jest angażująco, trochę przekornie i śmiesznie.
- „Szepty. Charytatywna antologia opowiadań na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy” zebrana przez wydawnictwo SQN
Ze zbiorami opowiadań bardzo różnie bywa… w tym przypadku wiele z nich było po prostu bardzo dobrych i zmusiło mnie do dalszych poszukiwań. Są dość niejednorodne tematycznie, ale też pod względem poziomu pisarskiego. Dobry przerywnik między długimi powieści i słuszna inicjatywa.
- „Opowieść sióstr” Donatella Di Pietrantonio wydawnictwo Mando
Bardzo intymna lektura przesycona włoską emocjonalnością. Opowieść o dwóch siostrach wywodzących się z przemocowej rodziny, które dorosłe życie oddaliło od siebie. Jak wiele można przemilczeć lub po prostu ukryć w kontaktach z najbliższymi? W tej powieści cały czas czuć nadchodzącą tragedię i podczas lektury towarzyszył mi niewysłowiony niepokój.
- „Siła emocji. Jak je rozpoznawać, kontrolować i ułatwić sobie życie” Meurisse Thribaut wydawnictwo Sensus
O tej pozycji będzie jeszcze osobny wpis, ale to jedna z tych książek o rozwoju, które nie stawiają się w pozycji „wiem lepiej jak ma wyglądać twoje życie”, ale ułatwiają zrozumienie pewnych zachowań. Napisana lekkim językiem i nawet zawiera zeszyt ćwiczeń, gdy chcemy głębiej popracować nad swoimi emocjami.
- „Wybrana” Marek Stelar wydawnictwo Filia
Powieść sensacyjna w bardzo dobrym wydaniu. Komisarz Iwona Banach jest szefową grupy policyjnej zajmującej się zatrzymaniami i podczas jednej z takich akcji zabija człowieka. Jej losy bardzo szybko przeistaczają się w mroczny scenariusz, na który zdecydowanie nie była gotowa. Jak wiele można poświęcić, gdy już nic nie ma do stracenia? Powieść trzyma w napięciu i ma nieźle posplatane wątki. Do tego dochodzi zaskakujące zakończenie i mamy przepis na doskonałą powieść. Czekam na kolejny tom!
Trochę tego było! Ostatnie dwa miesiące obfitowały w lektury może troszeczkę mniej wymagające intelektualnie, ale za to wzbogacające emocjonalnie. Jak było u Was? Coś szczególnie Was uwiodło czy może też przeczytaliście coś z mojej listy?