Należę do osób zafascynowanych historią, ponieważ są wydarzenia o których nie można zapominać. Dlatego tak ważna jest dla mnie książka Sarah Helm. „Kobiety z Ravensbrück” to obraz jedynego nazistowskiego obozu koncentracyjnego wybudowanego dla kobiet. Jest to obszerna publikacja omawiająca losy poszczególnych jednostek oraz zakreślająca tło wydarzeń, które są powszechnie pomijane milczeniem. Sarah Helm przerywa ciszę i robi to w sposób konkretny oraz kompetentny.
Trzeba przyznać, że publikacja Sarah Helm jest niezwykle rozbudowana w swoim przekazie. Jak przedstawić historię obozu, by obraz był najpełniejszy? Jak wydobyć prawdę o miejscu, które do tej pory ginie gdzieś na mapie? Autorka zaczęła w 2006 roku od strzępków informacji, by zbudować obraz obozu ukrytego w malowniczym miejscu z rozkazu Himmlera. „Kobiety przyjeżdżające do obozu nocą czasem przeczuwały, że są blisko morza, ponieważ czuły sól w powietrzu; czuły też piasek pod stopami. Gdy nastawał świt, ich oczom ukazywał się obóz wzniesiony nad jeziorem i otoczony lasem” jak pisze w prologu autorka. Początkowy okres funkcjonowanie obozu jeszcze nie zwiastował jak wiele cierpień zgotuje system nakręcany przez idee czystości rasowej.
Należy docenić ogromną pracę włożoną przez Helm w odnalezienie i opracowanie setek źródeł, o czym świadczy choćby bardzo rozbudowana, aż 10 stronicowa bibliografia. Jednak świadectwa, które udało się uzyskać samej autorce od osób i spadkobierców osób, które wcześniej nie mówiły o tragedii, która toczyła się przez wiele lat; są niewątpliwie jedną z największych wartości tej publikacji. Tym bardziej wstrząsające jest to jak wiele kobiet określonych jako aspołeczne zostało bezimiennych, choć autorka publikacji starała się zrobić jak najwięcej by tak się nie stało. Bo któż przyznawałby się do prostytutek, bezdomnych lub uznanych za psychicznie chore kobiet. „Dlatego te kobiety po prostu znikały: dzielnice czerwonych latarni, z których pochodziły, zostały zrównane z ziemią przez alianckie bomby, więc nikt nie wie, dokąd poszły. Przez kilka dziesięcioleci badacze Holocaustu również nie opisali historii aspołecznych; w obozowych historiach doczekały się ledwie wzmianek”. Jednak Helm nie ustawała w poszukiwaniach i tak udało jej się dogrzebać m.in. do opowieści o Else Krug.
W „Kobietach z Ravensbrück” relacje przedstawione są w sposób bardzo rzeczowy, dopiero czytelnik w swoim sercu ocenia okrucieństwo, którym było karmione całe społeczeństwo przez lata nazistowskiego terroru. Sceny mrożące krew w żyłach, zabójcze tempo pracy, eksperymenty medyczne, gdzie kobiety dla spełnienia ciekawości „lekarzy” stawały się królikami doświadczalnymi. Trudno jest uwierzyć jak wielką falę okrucieństwa zgotowano przez sześć lat funkcjonowania obozu 130 tysiącom kobiet. Nie da się wyłączyć emocji podczas lektury, nie da się zapomnieć obrazów wielogodzinnego stania na mrozie i polewania lodowatą wodą więźniarek, których jedynym przewinieniem było nieprawidłowo pościelone łóżko lub zbiorowa odpowiedzialność za próbę ucieczki innej kobiety. Te próby ucieczki od losu, który wydaje się nieunikniony, nie były przejawem obłąkania, lecz ostatnią próbą walki o możliwość stanowienia o własnym życiu. Czytelnik razem z opisywanymi kobietami odczuwa ich bunt, strach, rezygnację i pogodzenie z nadchodzącą śmiercią. Gdzie było człowieczeństwo w tamtych czasach? Jak to możliwe, że ludzie niszczyli innych ludzi w imię bezsensownych idei…
Publikacja jednak nie ogranicza się do relacji na temat więźniarek, strażników czy komendantów obozu. Przedstawiony jest także szerszy kontekst: dyrektywy, zaostrzenie przepisów w kwestii czystości rasy lub stosowania kar cielesnych, to tylko niektóre konsekwencje zmian politycznej strategii. Uderzające jest to, że kary stosowane w pierwszych 2 latach funkcjonowania obozu były wręcz „marzeniem” dla osadzonych w ostatnim okresie istnienia.
„Kobiety z Ravensbrück. Życie i śmierć w hitlerowskim obozie koncentracyjnym dla kobiet” Sarah Helm to niezwykle ważna publikacja z nurtu literatury obozowej. Pokazująca świat, który odchodzi w zapomnienie, ponieważ wydarzenia z czasów II Wojny Światowej są zbyt bolesne. Inna perspektywa i fakt, że mamy do czynienia z jedynym kobiecym obozem masowego wyniszczenia sprawiają, że książka ma wydźwięk prócz typowo historycznego także feministyczny. Jakże mało wiemy o kobietach w tych trudnych czasach, o ich heroizmie, o walce by przerwać kolejne razy? Ważna przestroga i lekcja dla kolejnych pokoleń.
Tytuł: Kobiety z Ravensbrück. Życie i śmierć w hitlerowskim obozie koncentracyjnym dla kobiet
Autor: Sarah Helm
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 928
Data wydania: 20 kwietnia 2017